Zmiany BDO
BDO (Baza Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami) – zmiany od 1 stycznia 2020 r.
Od razu napiszę, że warto przeczytać cały artykuł ponieważ ustawodawca uznał, że polskie firmy mają za mało obowiązków, więc dołożył nowe. Dodatkowo za brak ich realizacji przewidział wysokie kary. Wpis ten dotyczy również firm transportowych.
Zacznijmy jednak od tego, że od 1 stycznia 2020 r. żadna firma nie będzie mogła:
-
przekazać odpadów,
-
transportować odpadów,
-
przyjmować odpadów,
bez internetowego konta w BDO.
Całkowicie wycofane z obiegu pozostaną papierowe: KPO (Karty Przekazania Odpadów), KEO (Karty Ewidencji Odpadów) oraz ewidencje odpadów.
Jak to ma w praktyce wyglądać?
To bardzo dobre pytanie ponieważ ustawodawca, ani nie uruchomił jeszcze systemu, ani nie przygotował materiałów szkoleniowych… Jedyne co zrobił to zaplanował półtora godzinne panele informacyjne, które mają się odbyć w urzędach marszałkowskich. Oczywiście miejsc na szkolenia już praktycznie nie ma. Ostatnie zapisy są możliwe w Zielonej Górze, Opolu, Rzeszowie, Olsztynie, Lublinie i Poznaniu.
Najlepsze jest jednak to, że na panelu tym niewiele się dowiemy choć wystarczająco, aby mieć się o co martwić od 1 stycznia 2020 r.
Zatem po kolei:
Do BDO musi się wpisać praktycznie KAŻDY przedsiębiorca/firma poza nielicznymi wyjątkami:
-
Wytwórców:
-
Odpadów komunalnych,
-
Odpadów w postaci pojazdów wycofanych z eksploatacji, jeżeli pojazdy te zostały przekazane do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu pojazdów lub prowadzącego punkt zbierania pojazdów,
-
Będących rolnikami gospodarującymi na powierzchni użytków rolnych poniżej 75 ha.
-
-
Osób fizycznych i jednostek organizacyjnych nie będących przedsiębiorcami, które wykorzystują odpady na własne potrzeby.
-
Podmiotów prowadzących nieprofesjonalną działalność w zakresie zbierania odpadów,
-
Rodzajów odpadów lub ilości odpadów określonych na podstawie rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 7 września 2015 r.
Jak to ma wyglądać w praktyce?
I znowu po kolei:
-
Każdy niezależnie od relacji, jaką prezentuje tzn. PRZEKAZUJACY (posiadacz odpadów), TRANSPORTUJĄCY, czy ODBIORCA muszą mieć możliwość logowania się do BDO ponieważ zmiany na KPO muszą być dokonywane w czasie rzeczywistym przez każdego z nich.
-
PRZEKAZUJĄCY odpad tworzy KPO w systemie BDO na której to karcie planuje datę i godzinę transportu (własnego lub zewnętrznego) i ją zatwierdza,
-
TRANSPORTUJĄCY odbiera odpad, przyjmuję kartę poprzez zalogowanie się do BDO i generuje potwierdzenie. To potwierdzenie musi mieć kierowca w trakcie transportu. Może być w formie elektronicznej (wysłane mailem, smsem) lub w formie papierowej.
Brak potwierdzenia w trakcie przewozu odpadów skutkuje karą od min. 5 tys. do 1 000 000 zł. Tak, do MILIONA złotych. Mało tego, za wymierzenie tej samej kary po raz drugi i kolejny, kara zostaje podwojona. Oznacza to, że jeżeli raz transportujący wiózł odpady bez potwierdzenia w BDO i dostał karę 5 tys. zł. Każda kolejna kara nie może być niższa niż 10 tys.
-
W momencie dostarczenia odpadów do odbiorcy, ODBIORCA najpierw musi sprawdzić, czy masa odpadów i kod odpadu jest prawidłowy ponieważ TYLKO w tym momencie można zrobić KOREKTĘ Jeżeli na tym etapie zatwierdzimy KPO z błędami nie można ich cofnąć. Nie można zrobić korekty ani w systemie, ani papierowo, ani nawet na wniosek do Ministerstwa Środowiska. Nie można dokonać zwrotu. Absurdalne ale prawdziwe. Oczywiście za błędną KPO są dotkliwe kary.
-
Po zatwierdzeniu KPO (czyli po rozładowaniu, przeważeniu i sprawdzeniu ładunku przez odbiorcę) TRANSPORTUJĄCY zamyka proces logując się do BDO poprzez potwierdzenie zakończenia transportu.
Poza oczywistymi niedogodnościami takimi, jak konieczność prowadzenia KPO w czasie rzeczywistym, brakiem korekt, brakiem dostępu do BDO w przypadku awarii Internetu, prądu itp. Itd. pojawia się spory problem dla TRANSPORTUJĄCYCH.
Dlaczego? Bo transportujący musi czekać, aż odbiorca sprawdzi ładunek. Odbiorca musi go sprawdzić, aby zatwierdzić prawidłowo KPO bo przecież nie może później zrobić korekty. Za to transportujący musi zakończyć proces w BDO dopiero, gdy KPO zostanie zatwierdzona przez odbiorcę. Może do znacznie wydłużyć okres oczekiwania na rozładunek u odbiorcy.
Mało tego, jeżeli ODBIORCA będzie chciał dokonać korekty KPO kiedy TRANSPOTUJĄCY czeka, to PRZEKAZUJĄCY musi się na tę korektę zgodzić. Oznacza to, że czas jaki transportujący traci na czekaniu, aż „tamci dwaj się dogadają” może się znowu znacznie wydłużyć.
Martwiący jest jeszcze fakt, że transportujący jest całkowicie zależny od nadawcy i odbiorcy odpadów. Jeżeli „tamci dwaj się nie dogadają” to transportujący tak naprawdę musi czekać do skutku. Ewentualnie może odwieźć odpady do PRZEKAZUJĄCEGO, ale tylko PRZEKAZUJĄCY może wycofać KPO. Warto zatem w umowach transportowych zawrzeć zapisy, które zabezpieczą TRANSPORTUJĄCEGO na wypadek takich przestojów lub odwożenia odpadu.
Co zrobić, aby uchronić się przed problemami?
-
Przede wszystkim, jak najszybciej złożyć wniosek rejestracyjny do BDO. Brak wpisu do BDO blokuje możliwość nadania, transportu lub odbioru odpadu. Wniosek o rejestracje do BDO można zamówić u nas. Koszty przygotowania wniosku wraz z poradą prawną zaczynają się od 350 zł netto. Czas oczekiwania na wpis do około 30 dni ale warto to zrobić jak najszybciej.
-
W styczniu 2020 r. ruszają organizowane przez nas szkolenia mające na celu przygotowanie przedsiębiorców do wprowadzonych zmian. Warto zatem zapisać się do newslettera, aby z nich skorzystać. Dlaczego szkolenia ruszają dopiero w styczniu kiedy system już obowiązuje? Ponieważ ustawodawca nie udostępnił wcześniej ani systemu, ani żadnych konkretnych materiałów szkoleniowych. Dla chętnych możemy poprowadzić szkolenia jeszcze w tym roku ale będą to szkolenia teoretyczne, a zdecydowanie stawiamy na praktykę.
-
Jeżeli to możliwe warto powstrzymać się w styczniu 2020 r. albo chociaż na początku miesiąca przed nadawaniem lub odbieraniem odpadów. Nie wiadomo, jak zareagują serwery BDO, gdy 2 stycznia 2020 r. nagle wszyscy się zalogują chociażby po to, aby utworzyć konta imienne dla swoich pracowników.